II Ka 509/24 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Siedlcach z 2024-09-09
Sygn. akt II Ka 509/24
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 9 września 2024r.
Sąd Okręgowy w Siedlcach II Wydział Karny w składzie:
Przewodniczący: SSO Grażyna Jaszczuk
Protokolant: sekr. sąd. Beata Wilkowska
po rozpoznaniu w dniu 9 września 2024 r.
sprawy H. T.
obwinionego z art. 86 § 1 kw
na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę obwinionego
od wyroku Sądu Rejonowego w Siedlcach
z dnia 28 grudnia 2023 r. sygn. akt II W 1030/23
I. wyrok utrzymuje w mocy;
II. zasądza od H. T. na rzecz Skarbu Państwa 70 złotych tytułem opłaty oraz 50 złotych tytułem zryczałtowanych wydatków postępowania odwoławczego.
Sygn. akt II Ka 509/24
UZASADNIENIE
H. T. został obwiniony o to, że:
w dniu 08 kwietnia 2023 roku około godziny 12:25 na drodze publicznej na ul. (...) w miejscowości Ł., gm. Ł., pow. (...), woj. (...), spowodował zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym, w ten sposób, że kierując quadem m-ki H. o nr rej. (...) w trakcie omijania z prawej strony progu zwalniającego zmusił stojącego na krawędzi jezdni M. C. do uskoczenia w celu uniknięcia potrącenia, tj. o czyn z art. 86 § 1 k.w.
Wyrokiem z dnia 28 grudnia 2023 roku Sąd Rejonowy w Siedlcach uznał H. T. za winnego dokonania zarzucanego czynu, wyczerpującego dyspozycję art. 86 § 1 k.w. jednocześnie zawarte w jego opisie słowa „w trakcie omijania z prawej strony progu zwalniającego” zastępując słowami „nie zachowując podczas jazdy należytej ostrożności” i za czyn ten na podstawie art. 86 § 1 k.w. wymierzył obwinionemu karę grzywny w wysokości 700 (siedemset) złotych oraz zasądził od obwinionego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 70 (siedemdziesiąt) złotych tytułem opłaty oraz 100 (sto) złotych tytułem zryczałtowanych wydatków postępowania.
Apelację od powyższego wyroku wniósł obrońca obwinionego, zaskarżając go w całości na korzyść i zarzucając mu:
1) naruszenie art. 410 k.p.k. w związku z art. 8 k.p.w. w związku z art. 82 § 1 k.p.w. poprzez pominięcie przy wyrokowaniu treści notatki urzędowej (policyjnej) z dnia 08 kwietnia 2023 r. (dnia zdarzenia), co miało wpływ na treść orzeczenia, bowiem doprowadziło do braku kluczowego ustalenia, że świadek M. C. wyszedł w całości na jezdnię, by zatrzymać obwinionego, co stoi w sprzeczności z treścią późniejszych zeznań świadków C. i M. P. - zgodnie z treścią notatki M. C. „dodał, że wyszedł na jezdnię", zatem to świadek całkowicie bezpośrednio po zdarzeniu sam oznajmił funkcjonariuszom policji, iż wyszedł na jezdnię - nie, że stał na poboczu, nie, że stał na krawędzi jezdni, nie, że wyszedł tylko częściowo na jezdnię, jak to całkowicie bezpodstawnie przyjął Sąd w zaskarżonym wyroku;
2) naruszenie art. 7 k.p.k. w związku z art. 8 k.p.w. poprzez rażąco dowolną i sprzeczną z zasadami logicznego rozumowania ocenę dowodów zeznań świadków M. C. i M. P., wyjaśnień obwinionego oraz zeznań L. T., nagrania i listy połączeń, co miało wpływ na treść orzeczenia, bowiem doprowadziło do ustalenia, iż M. C. wyszedł tylko częściowo na jezdnię, a H. T. zmusił go odskoczenia na pobocze, przejeżdżając obok niego w bliskiej odległości, a H. T. następnie przejechał przez próg zwalniający, podczas gdy:
a) zeznania M. C. w tym zakresie są sprzeczne - podczas przesłuchania na policji świadek zeznał, że obwiniony ominął próg i świadka jednocześnie, jadąc prawą stroną, a gdy świadek podczas przesłuchania w sądzie spostrzegł, że jego poprzednie zeznania wskazują na nierealny przebieg zdarzenia (według świadka nagle jednak nie było technicznej możliwości ominięcia go prawą stroną), to zmienił zeznania w tym zakresie i stwierdził, że obwiniony ominął go z lewej strony;
b) twierdzenia świadka M. P. należy uznać za całkowicie niewiarygodne i sprzeczne z zasadami logicznego rozumowania, gdyż quad jest pojazdem ulegającym bardzo łatwo przewróceniu się (na co zwrócił uwagę także świadek L. T. - podobnie jak obwiniony - kierowca quada), zatem absurdalne i całkowicie oderwane od realiów techniki jazdy quadem są zeznania świadka w zakresie wskazującym, że obwiniony poruszający się z prędkością 50- 60 km/h był w stanie niemalże staranować świadka C., przejeżdżając obok niego z chirurgiczną precyzją w odległości zaledwie 0,5 metra, a następnie wciąż z taką samą prędkością dokonać gwałtownego manewru skrętu w prawo, omijając próg zwalniający z prawej strony (a nie, jak przyjął Sąd, przejechał po progu), po czym nadal z taką samą prędkością dokonać gwałtownego manewru skrętu w lewo i wrócić na jezdnię - zeznania te wskazują na to, że obwiniony może pochwalić się skrajnie perfekcyjnym opanowaniem techniki jazdy quadem przypisywanej zawodowym kierowcom rajdowym, a nie przeciętnemu uczestnikowi ruchu drogowego, jakim jest obwiniony;
c) zeznania świadków M. P. i M. C. były sprzeczne w zakresie przebiegu zdarzenia, ci dwaj świadkowie zmieniali zeznania w toku postępowania w zależności od tego, co było bardziej niekorzystne dla obwinionego, a wątpliwości co do przebiegu zdarzenia nie rozwiała nawet konfrontacja świadków - klarowne w tym zakresie jest to, że w celu pogorszenia sytuacji obwinionego świadek C. zeznał podczas przesłuchania w sądzie, że podczas rzekomej próby staranowania go obwiniony szyderczo się do niego uśmiechał, po czym Sąd przypomniał mu, iż uprzednio na policji świadek zeznał, że obwiniony jechał w kasku i nie było widać jego twarzy, wobec czego świadek wycofał się z tych absurdalnych twierdzeń o uśmiechu
d) świadek M. P. stwierdził podczas konfrontacji świadków, że patrzył na drogę tylko przelotnie i ostatecznie nie pamięta szczegółów całej sytuacji, natomiast Sąd w uzasadnieniu zaskarżonego uczynił z tego świadka głównym obserwatorem zdarzenia i źródłem wiedzy o zdarzeniu;
e) wyjaśnienia obwinionego w zakresie przebiegu zdarzenia były od początku spójne, logiczne i wyczerpujące, a dodatkowo zbieżne z zeznaniami świadka L. T., a zostały uznane za niewiarygodne tylko dlatego, że były sprzeczne z zeznaniami świadków C. i P.;
f) zeznania świadka L. T. w zakresie przebiegu zdarzenia były od początku spójne, logiczne i wyczerpujące, a dodatkowo zbieżne z wyjaśnieniami obwinionego, natomiast zostały uznane za niewiarygodne tylko dlatego, że jest on ojcem obwinionego - takie zastrzeżenie i uprzedzenie do świadka ze strony Sądu w zasadzie na wstępie i automatycznie dyskwalifikuje taką ocenę dowodu, szczególnie, iż Sąd bez żadnej refleksji uznał za wiarygodne to, że całkowicie obcy człowiek (świadek P. znajdujący się w odległości ponad 100 metrów od miejsca zdarzenia) obserwował cały czas jazdę obwinionego i mimo wszelkich braków w jego zeznaniach jest wiarygodnym źródłem informacji o zdarzeniu, natomiast za kompletnie niewiarygodne i niespotykane uznał to, iż pracujący na swojej posesji przy tej samej ulicy świadek L. T. (będący od miejsca zdarzenia w podobnej odległości, co świadek P.) jako ojciec zainteresował się tym, gdzie przebywa jego syn, czy wraca już do domu, czy wszystko z nim w porządku i że wyszedł na drogę sprawdzić, gdzie jest syn, przez co zauważył zdarzenie z udziałem syna i świadka C., a, co warte podkreślenia, świadek L. T. zeznał, że nie był to jedyny raz, gdy wychodził na drogę zweryfikować, gdzie przebywa syn, zatem nie było jakichkolwiek podstaw do dyskwalifikowania zeznań tego świadka;
3) naruszenie art. 7 k.p.k. w związku z art. 8 k.p.w. poprzez rażąco dowolną i sprzeczną z zasadami logicznego rozumowania ocenę dowodów zeznań świadków M. C. i M. P., wyjaśnień obwinionego oraz zeznań L. T., co miało wpływ na treść orzeczenia, bowiem doprowadziło do ustalenia, iż między obwinionym a świadkami P. i C. nie było konfliktu, nie było zrozumiałe dla Sądu dlaczego obwiniony nie zatrzymał się przed świadkiem C. ani też dlaczego świadek C. chciał zatrzymać obwinionego, skoro jechał w sposób bezpieczny, ani też dlaczego wystarczającym powodem określonego zachowania świadków C. i P. była sama tylko jazda quadem przez obwinionego, podczas gdy:
a) świadkowie P. i C. sami przyznali, że mają „problem" z jazdą obwinionego, która ma trwać od 2 lat, zatem obwiniony nie był im w tym kontekście w najlepszym razie obojętny, a faktycznie - był powodem ich głębokiego niezadowolenia przez ten okres, ponieważ nie chcieli, by ktokolwiek jeździł quadem przy ich posesjach, zatem byli osobami bezpośrednio zainteresowanymi rozstrzygnięciem postępowania i ukaraniem - ich zdaniem - sprawcy wykroczenia;
b) za niewiarygodne należy uznać zeznania świadków C. i świadka P., że nie zwracali wcześniej uwagi obwinionemu, skoro sami przyznali, że mieli problem dotyczący jazdy obwinionego, a świadek C. przyznał, że zna od dawna rodzinę obwinionego, w tym jego ojca, dysponował jego numerem, odwiedzali się, zatem trudno za wiarygodne uznać, że przez 2 lata świadek C. nie zwracał uwagi obwinionemu, czego sam świadek nie wykluczył;
c) świadkowie P. i C. w swoich zeznaniach wykazali się bardzo negatywnym podejściem do obwinionego - świadek C. wielokrotnie podkreślał, że obwiniony „jak zawsze" lub „jak zwykle" (słowa świadka) zachował się w określony sposób, co więcej podczas przesłuchania w sądzie zarzucił obwinionemu, że ten celowo uśmiechał się do niego, próbując go staranować, po czym Sąd przypomniał mu, że poprzednio na policji zeznał, iż obwiniony jechał w kasku i nie widać było jego twarzy, natomiast świadek P. zarzucał obwinionemu, że swoją rzekomo niebezpieczną jazdą okazuje on nienawiść do świata i społeczeństwa, co więcej świadek C. w notatce policyjnej sporządzonej w dniu zdarzenia klarownie stwierdził, że celem obwinionego miało być rzekomo pozbawienie go życia;
d) świadek C. twierdził, że rzekomo usłyszał pogróżki z ust ojca obwinionego i zadeklarował, że „on sobie na coś takiego nie pozwoli" i że obwiniony powinien przyjść do domu świadka i przeprosić za swoją jazdę, a takimi kierowcami i takimi zdarzeniami jak będące przedmiotem postępowania powinna zajmować się policja;
e) świadek C. był i jest negatywnie nastawiony do obwinionego, zachowywał się w sposób niebezpieczny w stosunku do obwinionego, w trakcie jazdy obwinionego grabił liście, zatem dysponował narzędziem mogącym zrobić krzywdę obwinionemu, co wskazuje na powody niezatrzymania się przy świadku C. przez obwinionego;
4) naruszenie art. 7 k.p.k. w związku z art. 8 k.p.w. poprzez rażąco dowolną i sprzeczną z zasadami logicznego rozumowania ocenę dowodów zeznań świadków M. C. i M. P., wyjaśnień obwinionego oraz zeznań L. T., co miało wpływ na treść orzeczenia, bowiem doprowadziło do ustalenia, iż niemożliwe było przemieszczenie się świadka C. na połowę jednego z pasów jezdni w ulicy (...) w Ł. (zdaniem Sądu jest to niemożliwe w jednym czy dwóch krokach, mimo że Sąd nie posiada wiadomości specjalnych w tym zakresie), podczas gdy w żaden sposób nie zweryfikowano szerokości jezdni ani jej pasów, a należy wskazać, że średni krok dorosłego człowieka mierzy około 60-80 cm, zatem wspomniane przez Sąd dwa kroki to może być dystans nawet 1,6 m, co przy szerokości całej jezdni opiewającej na 3,0-3,5 m wskazuje na możliwość nie tylko szybkiego przemieszczenia się przez świadka C. na środek jednego pasa, ale nawet na oś jezdni - twierdzenie Sądu o takiej niemożliwości wykonania przez świadka C. dwóch kroków są po prostu absurdalne, jeśli weźmie się pod uwagę, iż jednocześnie Sąd za całkowicie wiarygodne i niebudzące jakichkolwiek wątpliwości przyjął to, że, jak wspomniano wyżej, obwiniony poruszający się z prędkością 50-60 km/h był w stanie niemalże staranować świadka C., przejeżdżając obok niego z chirurgiczną precyzją w odległości zaledwie 0,5 metra, a następnie wciąż z taką samą prędkością dokonać gwałtownego manewru skrętu w prawo, omijając próg zwalniający z prawej strony, po czym nadal z taką samą prędkością dokonać gwałtownego manewru skrętu w lewo i wrócić na jezdnię;
5) naruszenie art. 7 k.p.k. w związku z art. 8 k.p.w, poprzez rażąco dowolną i sprzeczną z zasadami logicznego rozumowania ocenę dowodów w postaci nagrania oraz zeznań świadków M. C., M. P. i U. P., co miało wpływ na treść orzeczenia, bowiem prowadziło do ustalenia, iż obwiniony przeskoczył przez próg zwalniający i poruszał się z wysoką prędkością w kierunku lasu, podczas gdy:
a) Sąd całkowicie pominął fakt, że świadek M. P. zwalniał, ponieważ zjeżdżał z drogi na teren swojej posesji, zaś świadek M. C. był osobą nieprzemieszczającą się, stojącą na poboczu, zatem dla obu świadków prędkość obwinionego mogła się wydawać znaczna, a efektu takiego wrażenia mógł potęgować dźwięk silnika pojazdu typu quad;
b) świadek M. P. nie potrafił określić prędkości obwinionego, gdy ten poruszał się w kierunku lasu - świadek zeznał, że była to prędkość wyższa niż ta, z którą on sam się poruszał, co jednak nie jest niczym odkrywczym, skoro obwiniony go wyprzedził - nie jest bowiem możliwe, by wyprzedzający poruszał się z prędkością mniejszą niż wyprzedzany i tego wyprzedzanego wyprzedził;
c) nagranie w żaden sposób nie dokumentuje prędkości, z jaką poruszały się pojazdy obwinionego i świadka M. P., zatem określenie prędkości jako wysokiej opiera się tylko i wyłącznie na wrażeniach dwóch świadków, których zeznania były tak sprzeczne, że Sąd zarządził konfrontację świadków, która nie rozwiała wątpliwości co do kluczowych okoliczności, a ponadto za absurdalne należy przyjąć twierdzenie Sądu, że na wysoką prędkość obwinionego wskazuje pojawienie się obłoków kurzu - należy wskazać, że pojawienie się obłoków kurzu na drodze szutrowej przy ładnej, słonecznej pogodzie nie powinno być niczym zaskakującym i nie powinno być traktowane jako okoliczność obciążająca obwinionego, jednakże Sąd z sobie tylko znanych powodów uznał, że to klarowny dowód na wysoką prędkość obwinionego;
d) świadek U. P. zeznała, że nie pamięta takiej sytuacji, nigdy nie widziała quada obwinionego i nie może powiedzieć nic o technice jazdy obwinionego, a jest to świadek mieszkający przy ulicy, na której doszło do rzekomego popełnienia zarzucanego wykroczenia, zatem gdyby rzeczywiście istniał od 2 lat (jak zadeklarowali świadkowie C. i P.) problem z zachowaniem obwinionego, to świadek ten - mieszkający na środku trasy między miejscem zamieszkania obwinionego a miejscem zamieszkania świadka M. P. - niewątpliwie zwróciłby uwagę ogólnie na zachowanie obwinionego przez ostatnie 2 lata, a także na ten incydent, a jednak świadek U. P. w ogóle nie przypisała obwinionemu jakichkolwiek negatywnych zachowań;
6) naruszenie art. 7 k.p.k. w związku z art. 8 k.p.w. poprzez rażąco dowolną i sprzeczną z zasadami logicznego rozumowania ocenę dowodów w postaci nagrania, wyjaśnień obwinionego oraz zeznań świadków M. C., M. P., L. T. i U. P., co miało wpływ na treść orzeczenia, bowiem prowadziło do ustalenia, iż zdaniem Sądu zgodnie z logicznym rozumowaniem i zasadami doświadczenia życiowego należy przyjąć, że skoro ktoś porusza się w jednym kierunku z wysoką prędkością, to w drodze powrotnej też będzie naruszać przepisy, podczas gdy:
a) w materiale dowodowym nie ujawniono żadnego klarownego dowodu dotyczącego prędkości obwinionego, zatem nie można stwierdzić, czy naruszył przepisy związane z dozwoloną prędkością;
b) nawet jeśli przyjąć teoretycznie, że ktoś porusza się w jedną stronę z prędkością niedozwoloną, to nie znaczy, że w drodze powrotnej zamierza staranować sąsiada i pojechać dalej.
Podnosząc powyższe zarzuty wniósł o zmianę wyroku i uniewinnienie obwinionego od popełnienia zarzucanego mu czynu.
Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
Apelacja wywiedziona przez obrońcę obwinionego wraz z przytoczonymi na jej poparcie argumentami, w konfrontacji z całokształtem zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, okazała się niezasadna. Bezzasadność przedmiotowego środka odwoławczego wynikała przede wszystkim z faktu, iż kontrola instancyjna zaskarżonego orzeczenia nie potwierdziła, by postępowanie w niniejszej sprawie obarczone było uchybieniami wskazanymi przez skarżącego.
Odnosząc się do pierwszego zarzutu sformułowanego w apelacji, Sąd Okręgowy stoi na stanowisku, że w przedmiotowej sprawie nie doszło do naruszenia art. 410 k.p.k. Notatka urzędowa nie posiada waloru dowodowego w rozumieniu przepisów postępowania karnego, a wszystkie osoby w niej wymienione zostały przesłuchane zarówno w trakcie postępowania przygotowawczego jak i przed sądem w trakcie rozprawy. W ocenie Sądu Okręgowego, sąd meriti poddał wnikliwej analizie wszystkie dowody w sprawie dokonując następnie ich prawidłowej oceny, czemu dał wyraz w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia. Skoro zatem Sąd meriti prawidłowo ujawnił na rozprawie dowody, które pozwoliły na wydanie rozstrzygnięcia w sprawie i poddał je ocenie, zarzut naruszenia art. 410 k.p.k. jest bezpodstawny.
Nawiązując do problematyki oceny dowodów dokonanej przez Sąd Rejonowy, z którą wyraźnie nie zgodził się apelujący, wskazać należy, iż ustanowiony w art. 7 k.p.k. (który na podstawie art. 8 k.p.w. znalazł zastosowanie na gruncie sprawy niniejszej) obowiązek dokonania oceny wiarygodności materiału dowodowego w oparciu o wszechstronną, zgodną z zasadami logicznego rozumowania, wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego dotyczy nie tylko Sądu orzekającego, bowiem także odwołujący, podnoszący ów zarzut, nie może ograniczyć się do prostego, subiektywnego zanegowania oceny dowodów przeprowadzonej przez Sąd i arbitralnego stwierdzenia, że walorem wiarygodności nie powinny być obdarzone dowody niekorzystne dla obwinionego, a wręcz przeciwnie – że na wiarę zasługują wyłącznie dowody działające na jego korzyść. Ta metoda kwestionowania trafności zaskarżonego orzeczenia nie może być uznana za wystarczającą. Obowiązkiem skarżącego jest bowiem skuteczne wykazanie jakich konkretnych uchybień dopuścił się Sąd merytoryczny w kontekście zasad wiedzy, w szczególności logicznego rozumowania oraz doświadczenia życiowego przy ocenie materiału dowodowego. Na względzie mieć bowiem wypada, iż sama tylko okoliczność, że oceniono poszczególne dowody, w aspekcie ich wiarygodności, nie w taki sposób, jak życzyłby sobie tego obwiniony czy jego obrońca, nie jest tożsama ze stwierdzeniem, że w procesie ich weryfikacji doszło do naruszenia reguły płynącej z treści art. 7 k.p.k. Rzecz jasna, odmienna ocena dowodów - korzystna dla obwinionego – jest naturalnym prawem tak jego jak i jego obrońcy, jednakże nie wynika z niej samo przez się, by analiza dokonana w niniejszej sprawie charakteryzowała się dowolnością.
Na kanwie przedmiotowej sprawy skarżący nie był w stanie skutecznie przekonać Sądu Odwoławczego o słuszności swoich przekonań wyrażonych w treści zarzutów, bowiem te nie zostały w logiczny i racjonalny sposób uargumentowane. Wprawdzie, kwestionując prawidłowość pierwszoinstancyjnego postępowania, apelujący wskazał jakich rzekomych uchybień w zakresie oceny dowodów tenże Sąd miałby się dopuścić, jednakże wywody te nie mogły znaleźć uznania w oczach Sądu Okręgowego. Skarżący kwestionuje w szczególności ocenę wyjaśnień oskarżonego oraz zeznań świadków: M. C., M. P., oraz L. T.. Ponadto, w treści zarzutów skarżący kwestionuje także ocenę nieosobowego materiału dowodowego w postaci listy połączeń oraz nagrania z rejestratora samochodowego.
Wbrew twierdzeniom obrońcy, Sąd Rejonowy dokonał oceny wyżej wymienionego materiału dowodowego w sposób zgodny z zasadami płynącymi z art. 7 k.p.k. W szczególności, Sąd meriti prawidłowo ustalił chronologię oraz przebieg zdarzenia z 8 kwietnia 2023 roku. Skarżący kwestionując zeznania świadka M. C. wskazuje na nieścisłości dotyczące relacji z momentu ominięcia świadka przez obwinionego, jednak jak wynika z uzasadnienia pierwszoinstancyjnego, Sąd meriti odniósł się do tych nieścisłości i ocenił je przez pryzmat pozostałego materiału dowodowego. Sąd Rejonowy w uzasadnieniu słusznie wskazał, że rozbieżności dotyczące sposobu ominięcia progu zwalniającego odnosiły się do zdarzenia po incydencie z udziałem pieszego i nie były na tyle wysokie, aby odmówić im wiary. Sąd Okręgowy nie stracił z pola widzenia, że najważniejsze elementy przebiegu przedmiotowego zdarzenia zostały przedstawione nie tylko w relacji świadka M. C., lecz także mają swoje potwierdzenie w relacji świadka M. P., a także korespondują z utrwalonym zapisem monitoringu samochodowego, z którego jednoznacznie wynika, że obwiniony tego dnia poruszał się pojazdem typu quad ze znaczną prędkością, a M. C. w tym czasie znajdował się na poboczu w bliskiej odległości progu zwalniającego dokonując prac porządkowych przy swojej posesji.
Odnosząc się do oceny zeznań świadka M. P. również należy uznać, że jest ona pozbawiona błędów logicznych. Świadek ten obserwował przedmiotowe zdarzenie z odległości i widział, jak świadek M. C. zbliża się do krawędzi jezdni, machając ręką w stronę obwinionego. Obwiniony w tym czasie nie zatrzymał się, tylko jechał cały czas z tą samą prędkością, która w ocenie świadka wynosiła ok 50-60 km/h i z taką prędkością minął świadka M. C. nie zachowując należytej ostrożności.
Ponownie podkreślenia wymaga, że jak wynika z uzasadnienia wyroku Sąd I instancji, Sąd meriti odniósł się do nieścisłości w zeznaniach świadków i wyjaśnił, dlaczego w tej spornej kwestii dał wiarę zeznaniom M. C. oraz M. P., a swoje stanowisko w prawidłowy sposób uargumentował. Ocena ta zgodna jest ze wskazaniami art. 7 k.p.k., tj. zasadami logiki, wiedzy oraz doświadczenia życiowego, stąd też nie przekracza granic oceny swobodnej.
Zdaniem Sądu Okręgowego, Sąd Rejonowy również prawidłowo ocenił wyjaśnienia obwinionego oraz świadka L. T., którzy co prawda nie negowali faktu ominięcia M. C., lecz starali się zaprzeczyć jakoby ominięcie to stanowiło zagrożenie oraz w swoich depozycjach zarówno L. T., jak i sam obwiniony wskazywali na to, że manewr omijania świadka został dokonany z mniejszą prędkością niż wskazują na to świadkowie M. C. i M. P.. Wbrew twierdzeniom obrońcy obwinionego, zeznania świadka L. T. nie zostały uznane za wiarygodne dlatego, że świadek jest jednocześnie ojcem obwinionego, tylko dlatego, że stały one w sprzeczności z pozostałym materiałem dowodowym oraz były nielogiczne. Jak wynika z nagrania z rejestratora samochodowego, obwiniony w dniu 8 kwietnia 2023 roku poruszał się w stronę lasu z dużą prędkością, wyprzedzając pojazd M. P., następnie w drodze powrotnej, jak wynika z zeznań naocznych świadków poruszał się on z tak samo wysoką prędkością jak wcześniej, dlatego nielogiczne i niewiarygodne są zeznania zarówno obwinionego, jak i świadka L. T., że omijając M. C., obwiniony utrzymywał prędkość pojazdu ok. 20 km/h. Dodatkowo, na co również zwrócił uwagę Sąd Rejonowy, świadek L. T. zeznał, że M. C. stojąc na jezdni trzymał jakiś przedmiot w ręce, którym wymachiwał, co nie zostało potwierdzone przez żadnego innego świadka ani obwinionego. Sąd Rejonowy oceniając całokształt zeznań świadka L. T. słusznie dostrzegł, że jako ojciec obwinionego ma on interes w tym, aby zeznawać na jego korzyść i w ten również sposób przedstawiać okoliczności zdarzenia. Nie ulega wątpliwości, że tak samo słusznie Sąd Rejonowy ocenił wyjaśnienia obwinionego, który w swoich depozycjach stwierdził, że M. C. bez żadnego ostrzeżenia wtargnął na jezdnię i cały czas się po niej przemieszczał, a rękami zaczął wymachiwać dopiero będąc całkowicie na jezdni. Ta wersja wydarzeń jest ewidentnie sprzeczna z zeznaniami pozostałych świadków, których depozycje zostały uznane za wiarygodne. W ocenie Sądu Okręgowego, zeznania obwinionego były nakierowane na umniejszenie swojej odpowiedzialności i stanowiły jedynie wyraz przyjętej linii obrony. Mając powyższe na uwadze, Sąd Odwoławczy w całości podziela dokonaną przez Sąd meriti ocenę wyjaśnień obwinionego H. T., a argumentacje skarżącego w tym zakresie należy uznać za chybioną.
Również chybiona jest argumentacja obrońcy obwinionego dotycząca rzekomego konfliktu między sąsiadami, tj. świadkiem M. C. i M. P., a obwinionym oraz świadkiem L. T.. W trakcie postępowania, świadkowie byli pytani na okoliczność istnienia między nimi konfliktu. M. C. zeznał, że jego stosunki z rodziną T. były bardzo dobre, aż do czasu przedmiotowego zdarzenia. Świadek zwrócił uwagę, że obwiniony od około 2 lat jeździ quadem w sposób problematyczny, ale nie było to wcześniej zgłaszane. Również świadek L. T. stwierdził, że relacje między nim a M. C. pogorszyły się od czasu zdarzenia, a ze świadkiem M. P. również przed zdarzeniem nie miał żadnej relacji, co zostało następnie przez niego potwierdzone. Wobec tak złożonych depozycji, alternatywna wersja wydarzeń przedstawiona przez skarżącego, jakoby obwiniony bał się zatrzymać przy świadku M. C., ze względu na jego negatywne nastawienie do obwinionego jest nielogiczna i sprzeczna z rzeczywistością, a co za tym idzie, argumentacja skarżącego w tym zakresie nie zasługuje na uwzględnienie.
Wbrew twierdzeniom obrońcy obwinionego, Sąd Rejonowy w sposób prawidłowy i zgodni z zasadami płynącymi z art. 7 k.p.k ocenił cały materiał dowodowy, z którego wynika, że w dniu 8 kwietnia 2023 roku obwiniony H. T. jadąc pojazdem mechanicznym typu quad na drodze publicznej, zignorował sygnały ręczne nadawane mu przez świadka M. C. wzywające do zatrzymania się, nie zwolnił pojazdu do odpowiedniej prędkości i nie zachował odpowiedniej ostrożności. Obwiniony ewidentnie zaniechał dostosowania sposobu jazdy do umożliwienia odpowiedniej reakcji na możliwe wejście pieszego na jezdnie. Naruszenie to ma charakter rażący, bowiem obwiniony widząc M. C. wchodzącego na drogę nie zmniejszając prędkości oraz kierunku jazdy zmusił świadka do odskoczenia na pobocze w obawie przed kolizją. Sąd Okręgowy nie stracił z pola widzenia, że obwiniony zbliżając się do świadka zbliżał się również do progu zwalniającego, na którego obszarze obowiązuje ograniczenie prędkości do 20 km/h. Nie ulega wątpliwości, że obwiniony swoim zachowaniem spowodował stan realnego zagrożenia dla życia i zdrowia pieszego, co wyczerpało dyspozycję art. 86 §1 k.w.
Odpierając ostatni już zarzut skarżącego należy wskazać, że ustalenia faktyczne nie zawsze muszą bezpośrednio wynikać z konkretnych dowodów. Mogą one także wypływać z nieodpartej logiki sytuacji stwierdzonej konkretnymi dowodami, jeżeli owa sytuacja jest tego rodzaju, że stanowi oczywistą przesłankę, na której podstawie doświadczenie życiowe nasuwa jednoznaczny wniosek, iż dane okoliczności faktyczne wystąpiły. W przedmiotowej sprawie, Sąd Rejonowy doszedł do logicznych wniosków, że skoro obwiniony kierując się w stronę lasu, będąc na obszarze progu zwalniającego osiągał wysoką prędkość, powodując wzniesienie obłoków kurzu, to nie można uznać, że ten sam obwiniony będzie prowadził ten sam pojazd w sposób przepisowy w drodze powrotnej. Również logiczny jest wniosek Sądu I instancji, że gdyby obwiniony faktycznie jechał z obowiązującą prędkością 20 km/h to mógłby w sposób bezpieczny zatrzymać się przed stojącym na jezdni i machającym do niego pieszym. Dedukcyjne wnioskowanie, a więc dochodzenie od prawdziwych przesłanek do prawdziwych wniosków, jako logicznie niezawodne, odpowiada zasadom prawidłowego rozumowania i tym samym mieści się w granicach swobodnej oceny dowodów określonych w art. 7 k.p.k.
Stopień szczegółowości rozważań sądu odwoławczego poczynionych w wykonaniu dyspozycji art. 457 § 3 k.p.k. uzależniony jest od jakości oceny dokonanej przez sąd I instancji. Jeżeli ocena ta jest wszechstronna, pełna, logiczna i wsparta zasadami doświadczenia życiowego, słowem - odpowiadająca całkowicie wymogom nałożonym przez art. 7 k.p.k., to wówczas sąd odwoławczy zwolniony jest od równie drobiazgowego odniesienia się do zarzutów apelacji, kwestionujących w rzeczywistości rzeczoną ocenę (wyrok Sądu Najwyższego z 15 kwietnia 2009 r., III KK 381/08, LEX nr 512100.).
Na zakończenie dodać jedynie można, iż rozstrzygnięcie o karze wymierzonej obwinionemu również spotkało się z pełną akceptacją Sądu Okręgowego. Kara grzywny w wysokości 700 złotych stanowi reakcję prawnokarną w pełni odpowiadającą dyrektywom sformułowanym w art. 33 k.w. Kwota grzywny wymierzonej H. T. pozostaje w pełni współmierna do stopnia winy oraz społecznej szkodliwości popełnionego przez niego wykroczenia oraz zawiera w sobie ładunek dolegliwości niezbędnej dla pełnego uświadomienia obwinionemu konieczności poszanowania w każdej sytuacji przepisów prawa.
Apelacja obrońcy obwinionego okazała się całkowicie bezzasadna, zatem zgodnie z art. 636 § 1 k.p.k. w zw. z art. 121 § 1 k.p.w. obwiniony ponosi koszty sądowe postępowania odwoławczego w całości. Warto podkreślić, że z przepisu art. 636 k.p.k. wynika zasada obciążenia osób skazanych kosztami sądowymi, zaś odstępstwo od niej winno mieć wyjątkowy charakter, uwarunkowany istnieniem przesłanek z art. 624 § 1 k.p.k. (wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z 18 czerwca 2019 r., II AKa 92/19, LEX nr 2718331). W stosunku do osoby obwinionego takich przesłanek Sąd Okręgowy nie dostrzegł.
Z tych względów na podstawie art. 3 ust. 1 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych (t.j. Dz. U. z 2023 r. poz. 123), a także § 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 grudnia 2017 r. w sprawie wysokości zryczałtowanych wydatków postępowania oraz wysokości opłaty sądowej od wniosku o wznowienie postępowania w sprawach o wykroczenia (Dz. U. poz. 2467) zasądzono od obwinionego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 120 zł (opłata w kwocie 70 zł i kwota 50 złotych tytułem zryczałtowanych wydatków postępowania odwoławczego w sprawach o wykroczenia).
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Siedlcach
Osoba, która wytworzyła informację: Grażyna Jaszczuk
Data wytworzenia informacji: